Sławomir Opala wyszedł z więzienia w 2013 roku. W zamknięciu spędził ponad dwa lata. Opala nigdy nie przyznał się do stawianych mu zarzutów wymuszeń rozbójniczych i łapówkarstwa. Od początku do końca twierdził, że był niewinny, i że padł ofiarą pomówień niewiarygodnego świadka koronnego „Brody" znanego z głośnych procesów członków gangu pruszkowskiego.
Jak podaje TVP INFO – znajomi Sławomira Opali przekonują, że mężczyzna w ostatnim czasie był zagubiony, ale nic nie zapowiadało takiej tragedii. Były policjant stołecznego wydziału zabójstw miał ponoć planować napisanie książki o swoich przeżyciach w policji i więzieniu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail