Konkurs na testera wody w kranie przeprowadziła jedna z firm produkujących filtry do wody. Dr Stankiewicz pokonał dwa tysiące konkurentów i ruszył w Polskę sprawdzać, co też leci z naszych kranów. I tak woda nie ma przed nim tajemnic. Pan doktor część próbek zabiera na specjalistyczne badania do laboratorium, aby sprawdzić, czy nie ma w niej trujących związków. Ale najważniejszym elementem testu wody jest... próba smakowa. Zanim jednak dr Stankiewicz posmakuje przezroczystej cieczy z kielicha, długo przygląda się jej, wącha, przechyla naczynie, w końcu kręci nim, zupełnie niczym kiper szlachetnym winem. Potem smakuje wody, delikatnie przy tym mlaskając.
Patrz też: Warszawskie powietrze truje! Czy będzie trzeba nosić maski ochronne?
- Wyczuwam charakterystyczny posmak apteczny, to niedobrze. Najlepsza woda nie ma smaku ani zapachu, a jedynie fantastycznie orzeźwia - ocenia wodę w jednym z lubelskich kranów.