Kazimierz Gach (77 l.) ze Świdwina (woj. zachodniopomorskie) fotografią interesował się od młodzieńczych lat. Pierwszy aparat fotograficzny dostał od ojca. To był model jeszcze sprzed II wojny światowej.
- Mam go do dziś i gdybym się uparł, to jeszcze zrobiłbym nim zdjęcie. Bo wszystkie aparaty z mojej kolekcji są sprawne. Jeśli dostaję uszkodzony, siadam i naprawiam go. Znam się na tym - mówi z dumą pan Kazimierz, który uzbierał do dziś ponad 300 sztuk aparatów fotograficznych. Wśród nich są te, którymi pan Kazimierz robił zdjęcia ciekawym architektonicznie i krajobrazowo miejscom w Świdwinie i okolicach. Utrwalił w ten sposób kawał lokalnej historii. Ma też potężny zbiór zdjęć, map, książek i pamiątek. Fotografie i różnego rodzaju dokumenty sprzed wojny dostawał od znajomych i od zupełnie obcych ludzi, którzy zamiast na śmietnik, te im niepotrzebne pamiątki przynosili jemu.
- Od pewnego czasu zająłem się ich przenoszeniem do komputera, by przetrwały długie lata i by w łatwy sposób można było z nich skorzystać. To będzie moje zajęcie na długie lata, jeśli tylko zdrowie pozwoli. Na emeryturze nie zamierzam się nudzić - mówi pan Kazimierz.