Idzie nowe. Co prawda posłanki, które przeszły zabieg zmiany płci, zasiadały już w parlamentach Nowej Zelandii i Włoch, nie pełniły jednak żadnych oficjalnych funkcji. Polka będzie pierwsza.
O stanowisko wicemarszałka chce też walczyć nietransseksualny Ludwik Dorn (59 l.) z Solidarnej Polski. Z arytmetyki sejmowej wynika jednak, że nie ma szans.
Klub Ruchu Palikota nie poparł Grodzkiej jednogłośnie (32 z 37 posłów Ruchu). Po ogłoszeniu kandydatury przez lidera Ruchu Janusza Palikota (49 l.), opory miał też SLD. Sojusz nie chce odwołania Wandy Nowickiej (57 l.), ale powinien poprzeć Grodzką.
"Dla zasady" na propozycję Palikota zgodzi się też niemal cały klub PO. Niemal cały, gdyż wyłamać się może Stefan Niesiołowski (69 l.). Pomimo wielu zmian w swoich przekonaniach, jakich niegdysiejszy jastrząb ZChN musiał dokonać, walcząc o pozycję w PO, ta wydaje mu się chyba zbyt daleko idąca. Mimo jego obiekcji Grodzka może jednak został wicemarszałkiem nawet pomimo sprzeciwu PiS i PSL.
Grodzka zastąpi w prezydium Wandę Nowicką. Partia cofnęła jej poparcie po ujawnieniu przez "Super Express" informacji o przyznaniu sobie przez marszałków Sejmu niemal ćwierć miliona złotych nagród. Gniewu Palikota na pazerność koleżanki nie uśmierzyła nawet deklaracja o przekazaniu pieniędzy na cele charytatywne.