- To czeski kotek. Znalazłam go w rowie, jadąc do Stambułu, i zabrałam do auta. Zwiedził trochę świata, a potem zadomowił się w Mysłowicach u mojej znajomej - opowiada Danuta Piechulek (33 l.). Niestety, tydzień temu kotek zaginął i od tej pory w domu pani Nataszy Barszcz (44 l.) panuje żałoba. Ona nie przespała spokojnie ani jednej nocy, a jej piesek aż wyje z tęsknoty za przyjacielem. - Diabolo jest bardzo charakterystyczny. Ma obcięty ogonek. Może ktoś go widział? Może wie, gdzie jest? - mówi pani Natasza i czeka na wiadomość pod nr tel. 535-008-730.
ZOBACZ TAKŻE: Labrodor! Pies z brodą w Wielkiej Brytanii