Dramatyczna sytuacja rozegrała się w wczoraj wieczorem w miejscowości Ostrowite. Dwa psy, które przebywały na posesji parafii w pewnym momencie wybiegły i zaatakowały 4-letnie dziecko. Na szczęście chłopca uratował ojciec dziecka, który szybko wziął go na ręce i zapobiegł tragedii. Wiadomo, że dziecko trafiło do szpitala z ranami szarpanymi, jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjantom udało się ustalić, że jedno ze zwierząt należało do księdza miejscowej parafii zaś drugie do jednego z członków rodziny księdza. Oba psy zostały już odizolowane - podaje RMF FM. Fukncjonariusze ustalają w jakich okolicznościach psy wydostały się z posesji. - Psy zostały zamknięte w kojcu przez tamtejszego proboszcza. Decyzję o zabezpieczeniu i pozostawieniu ich pod opieką właściciela podjął Powiatowy Lekarz Weterynarii. Być może zostaną również poddane obserwacji - powiedziała Ludmiła Mroczkowska z policji w Nowym Mieście Lubawskim.
Zobacz: Pies pogryzł trzydniowe dziecko. Niemowlę nie żyje
Ewentualne zarzuty za niedopilnowanie psa dla właściciela zależą od uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego. - Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku - określa ustawa ustawa z dnia 21 sierpnia 1997r o ochronie zwierząt oraz ustawa z dnia 20 maja 1971r Kodeks Wykroczeń.