Gdy w Gdyni zlikwidowano klasyczną izbę wytrzeźwień, magistrat powierzył misję opieki nad pijakami Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu. Organizacja ta prowadzi już noclegownię dla bezdomnych. Wydzielono w niej dwa pomieszczenia dla pijaków.
Nie ma w nich łóżek, jedynie drewnianej półki. Przywieziony przez policję delikwent sadzany jest tam między dwiema ściankami i blokowany deską.
- Po kilku godzinach puszczamy go wolno - mówią pracownicy stowarzyszenia.
Pobyt jest darmowy. Wszystko sponsoruje miasto.
- Roczne utrzymanie izby wytrzeźwień kosztowało ok. 1,8 mln zł. Noclegownia razem z izbą kosztuje miasto rocznie blisko 600 tys. zł, więc oszczędność jest duża - tłumaczy Cezary Horewicz, rzecznik MOPS w Gdyni.