Do tragedii doszło w mieszkaniu na poddaszu kamienicy przy ulicy Zamkowej w Pabianicach. W czwartek pojawili się tam pracownicy administracji budynku, którzy dostali skargę od lokatorów budynku. Sąsiedzi z mieszkania znajdującego się piętro niżej, zauważyli brunatne zacieki na suficie i stwierdzili, że są zalewani. Jednak administratorzy nie mogli dostać się do środka, a drzwi były zamknięte, wezwana została straż miejska. Drzwi zostały wyważone. Gdy ludzie weszli do mieszkania ich oczom ukazał się widok rodem z koszmaru, a w nozdrza uderzył silny odór! Tuż koło drzwi wejściowych było wiele psich odchodów. Zza firanki wyskoczył rozjuszony amstaff ze śladami krwi na pysku. Zwierzę było bardzo agresywne i dopiero za trzecim razem strażnikom miejskim udało się go schwytać. Amstaff został odwieziony do miejscowego schroniska. Tam próbowano wywołać u psa wymioty, ale miał pusty żołądek, był wygłodzony. Nie umarł jednak z pragnienia, bo pił wodę z zapchanej umywalki, do której kapały krople z nieszczelnego kranu. Nie wiadomo, co stanie się z psem. W pokoju porozrzucane były kości: "Były tam kości różnej wielkości. Nie było widać tkanki ludzkiej. Nie było tam ani ciała, ani krwi, ani tkanek" relacjonowała "Super Expressowi" oficer prasowy pabianickiej policji komisarz Joanna Szczęsna. "Trudno określić, czy te kości należały do kobiety, czy do mężczyzny. Aczkolwiek na podstawie znalezionych w mieszkaniu dokumentów ustalono dane lokatorki" dodała Szczęsna. Lokatorką mieszkania była 53-letnia Ewa K. Nie wiadomo jednak, czy to właśnie jej szczątki. Będzie to można określić dopiero po specjalistycznych badaniach. Wiadomo jednak, że 53-latka, która zajmowała lokal to matka Aleksandry G., znanej z głównej roli w filmie "Cześć, Tereska".
Sąsiedzi Ewy K. przyznali, że od dawna nie widzieli kobiety, ostatnio spotkali ją w okolicach Bożego Narodzenia. Wtedy też widziany był partner 53-latki, teraz poszukiwany przez policję. Jak podaje zyciepabianic.pl, nie wykluczone, że w mieszkaniu na poddaszu doszło do zabójstwa. Przesłuchana ma zostać córka ofiary Aleksandra. Masakryczne zdarzenie wstrząsnęło mieszkańcami kamienicy, którzy przeżyli szok: „Podobno nie żyła od 4 miesięcy. Tam same kości po niej zostały, a nie była to szczupła kobieta” powiedziała jedna z sąsiadek.
Zobacz: BYDLAK z Gdańska roztrzaskał główkę 5-letniej córeczce, bo "puściły mu nerwy"! NOWE FAKTY