"W dniu dzisiejszym zapadł wyrok skazujący osoby, które w sposób przestępczy, w celu dokonania przestępstwa zarejestrowały prowokację przez siebie przygotowaną" - napisał Piesiewicz w oświadczeniu wydanym dla TOK FM, odnosząc się do wtorkowego wyroku sądu.
Pomimo tego Piesiewicz postanowił zrezygnować z kandydowania w wyborach do Senatu. "W dniu dzisiejszym w mediach elektronicznych zostały nadal powielane materiały zarejestrowane w sposób przestępczy przez przestępców. W tej sytuacji rezygnuję z kandydowania do Senatu RP" - tłumaczy w oświadczeniu.
Piesiewicz podziękował tym, którzy go wspierali i popierali. Podkreślił, że również we wtorek zebrał wymaganą liczbę podpisów do zarejestrowania jako kandydat do Senatu. "Uprzednio zebrałem odpowiednią liczbę podpisów aby zarejestrować komitet wyborczy i go zarejestrowałem" - napisał w oświadczeniu.
Po półtora roku więzienia dla szantażystów
We wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia skazał szantażystów Piesiewicza na kary po półtora roku więzienia. Zbigniew Sz. został uznany za winnego kierowania szantażem wobec senatora, a Joanna D. i Halina S. - wykonania tego czynu. Wyrok nie jest prawomocny.