Jak już wytrzeźwiał, tłumaczył, że chciał tylko pokazać, jak dobrym jest katolikiem i jak bardzo kocha papieża i Boga. Dlatego tak głośno śpiewał podczas mszy. Ale trochę się przy tym awanturował. Bo inni mu przeszkadzali i poszturchiwali, żeby się uciszył. I w ogóle nie rozumie, dlaczego ksiądz wezwał na pomoc policję. Teraz krewki 80-latek z Czarnego będzie musiał zapłacić grzywnę 1500 zł za zakłócanie porządku publicznego.
Pijak darł się na mszy
2009-04-07
7:00
Pomorskie