Przejeżdżając pociągiem w okolicy Świdnicy, kolejarz zauważył, że tory są źle ustawione, a nastawniczy w swojej budce dziwnie się zachowuje. Zadzwonił więc na policję. Funkcjonariusze złapali kompletnie pijanego 30-latka, zanim doszło do tragedii. Okazało się, że mężczyzna ma 3 promile alkoholu we krwi, a w kieszeni marihuanę. Odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, grozi mu do 8 lat więzienia.
PIJAK i ĆPUN sterował pociągami
2013-01-14
3:00
Dolnośląskie. Gdyby nie spostrzegawczość jednego z maszynistów, mogłoby dojść do katastrofy kolejowej!