Łubianka: Pijak zabił nam dzieci tuż przed ślubem

2010-06-30 3:30

Grażyna Krzywdzińska (20 l.) i Michał Piotrowski (22 l.) dopiero zaczynali swoje dorosłe życie. Zakochani młodzi ludzie we wrześniu mieli stanąć przed ołtarzem.

Niestety, przez pijaka, który wsiadł za kierownicę i dociskając pedał gazu, wbił się w jadących z naprzeciwka narzeczonych, rodziny Grażyny i Michała zamiast czekać na ich ślub, organizują pogrzeb. Chcą zakochanych pochować we wspólnej mogile.

Ostatnią niedzielę Grażyna spędzała ze swoim narzeczonym u jego rodziców w Łubiance (woj. kujawsko-pomorskie). Wieczorem zakochani wybrali się do Torunia, do kina. Po seansie wsiedli do swojego volkswagena golfa i wyruszyli w ostatnią wspólną podróż... Straszliwy zbieg okoliczności sprawił, że dokładnie w tym samym czasie swoim BMW jechał kompletnie pijany Krzysztof P. (46 l.). Mężczyzna pędził na złamanie karku, pokonując trasę zygzakiem. Nagle wjechał na przeciwny pas ruchu wprost na auto Grażyny i Michała. Chłopak w ostatniej chwili próbował zjechać z drogi pijakowi, ale nie zdążył. Auto Krzysztofa P. uderzyło w bok samochodu narzeczonych. - Grażynka zginęła na miejscu. Michał jeszcze żył, jak go wyciągnęliśmy z samochodu. Umarł mi na rękach... - mówi Mariusz Piotrowski (23 l.), brat Michała, który był na miejscu tragedii.

Kierowca BMW uciekł z miejsca wypadku, ale policjanci szybko go namierzyli. Okazało się, że miał 1,7 promila alkoholu we krwi. - Ten człowiek powinien odpowiedzieć za morderstwo... - płaczą Krystyna (39 l.) i Sławomir (43 l.) Krzywdzińscy, rodzice Grażyny. - Niech spoczną we wspólnej mogile... Tak bardzo się kochali - rodzicom Michała głos więźnie w gardle.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki