- To były połowinki. Piliśmy do rana. Nie wszyscy byliśmy pełnoletni, ale weszliśmy do klubu bez problemu. U nas w szkole jest taki magik, który dobrze podrabia legitymację. A Justyna... piła jak szalona. Szkoda, że nikt jej zdjęcia nie zrobił, jak jechała na golasa - usłyszeliśmy od uczniów drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego nr 1 im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku.
O tym, co stało się po imprezie, huczy już całe miasto. Justyna R., która niespełna 4 miesiące temu obchodziła 18. urodziny, pijana, niemal naga i bez prawa jazdy wsiadła za kierownicę audi. Najpierw uderzyła w volkswagena, a potem staranowała sygnalizację świetlną. Jakby tego było mało, nie zatrzymała się na wezwanie policjantów. Po siedmiokilometrowym pościgu stróżom prawa udało się jednak zatrzymać licealistkę.
- Za kierownicą siedziała 18-letnia dziewczyna. Nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami i prowadziła auto, będąc w stanie nietrzeźwości. Miała ponad 2 promile alkoholu. Odziana była jedynie w skarpety i delikatny szlafrok - mówi nadkomisarz Małgorzata Marczak, rzecznik prasowy włocławskiej policji.
Jechała z pijaną koleżanką, Edytą, również licealistką, z którą wcześniej bawiła się na połowinkach. Jak to możliwe, że tak się upiły? - Pierwsze liceum jest najlepsze we Włocławku. Nic nie wiem o połowinkach. Od lat ich nie organizujemy - mówi Irena Podłucka, dyrektor tego liceum.
Zobacz także: Nożownik w Wieprzu znów zaatakował! Rozpoznajesz go?