Kobieta pędziła samochodem na nocny dyżur. Najpierw uderzyła w auto na jednym z parkingów, ale odjechała, tłumacząc, że się spieszy. Dotarła do szpitala i jakby nigdy nic zaczęła przebierać się w kitel. W tym czasie policjanci przyjechali pod placówkę medyczną, gdzie znaleźli uszkodzone auto, następnie zatrzymali kobietę, zanim jeszcze rozpoczęła dyżur. Miała 2,5 promila alkoholu we krwi. Pielęgniarka odpowie teraz za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, spowodowanie kolizji drogowej oraz podjęcie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości.
Zobacz: 12-latek kolejną ofiarą Mocarza! Jego stan jest ciężki