Podczas próby zatrzymania siedzący za kierownicą transportera Artur K (38 l.) starał się zepchnąć do rowu policyjny wóz. Po kilkunastu kilometrach pościg przeniósł się na ulice Wolsztyna w Wielkopolsce, gdzie kierujący busem kolejny raz chciał potrącić mundurowych. Z Wolsztyna pognał w kierunku Wschowy, ale tutaj na szosie stali już wschowscy policjanci.
Pościg za pijanym kierowcą jak z filmu!
Z idealną precyzją oddali strzały w opony fiata. Ten zatoczył się i zjechał na pobocze. Kierowca nawet nie próbował uciekać pieszo. Był tak pijany, że policjanci po prostu wyciągnęli z go kabiny. Jak się okazało zatrzymany przez wschowską policję Artur K był nie tylko w sztok pijany - wydmuchał ponad dwa promile alkoholu - był także poszukiwany przez sąd, bo od dawna powinien znajdować się za kratami.