Mężczyzna jechał przez miasto samochodem, aż na ul. Wyzwolenia wjechał w bajoro z roztopionego śniegu, ochlapując przechodniów od stóp do głów. Potem zatrzymał się pod sklepem. Wściekli i mokrzy ludzie podbiegli do kierowcy i poczuli od niego obezwładniający zapach wódki. Przyłapany na jeździe po pijanemu 37-latek próbował uciec, ale policjanci i tak go złapali. Miał 1,86 promila alkoholu i jeździł bez prawa jazdy.
Pijany kierowca WPADŁ przez KAŁUŻĘ
2012-12-29
3:00
37-latek z Tomaszowa Lubelskiego wpadł w ręce policji z powodu... wielkiej kałuży!