Małżonkowie w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę przed rokiem stracili córkę Agnieszkę (32 l.). Jego sprawca, Tomasz K. (23 l.) z miejscowości Wyszki (woj. podlaskie), miał 1,5 promila alkoholu we krwi. Najpierw pijany morderca oplem, którego pożyczył od swojej matki, spowodował stłuczkę z taksówką. Odjechał z miejsca wypadku. Uciekając przed ścigającym go radiowozem, wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie i uderzył w przejeżdżającego prawidłowo volkswagena, którym jechała pani Agnieszka. Kobieta zginęła na miejscu. Jej 5-letnia córka Gabrysia cudem przeżyła wypadek.
Sąd skazał 23-latka na 5 lat więzienia i 8 lat zakazu prowadzenia pojazdów oraz odszkodowanie. Za dobre sprawowanie celę będzie mógł opuścić już po 2,5 roku odsiadki. - Najbardziej denerwuje mnie to, że sprawcy wypadku odebrano prawo jazdy tylko na 8 lat. Moim zdaniem pijanym kierowcom powinno odbierać się uprawnienia dożywotnio - mówi pan Tomasz Trebliński, który jest zawodowym kierowcą autobusu miejskiego. - Byłam za zaostrzeniem kar dla pijanych morderców już wcześniej, zanim doszło do takiej tragedii w naszej rodzinie - dodaje pani Barbara. Oboje do dzisiaj nie pogodzili się ze śmiercią córki.
Wciąż czekamy na podpisy innych Polaków pod naszym apelem o zaostrzenie kar dla pijanych kierowców.
Walcz z pijakami na polskich drogach!
Zaczynamy walkę z plagą pijanych kierowców. Żeby skutecznie to robić, należy zmienić prawo. Mamy pomysł, jak to zrobić. Domagamy się wprowadzenia krótkich kar bezwzględnego więzienia dla wszystkich przyłapanych na jeździe po pijanemu. Chcemy też, by pojawił się obowiązek publikowania twarzy skazanych za jazdę po pijanemu. Kiedy zaś pijany kierowca kogoś zabije, powinna być stosowana ostrzejsza kara więzienia oraz konfiskata jego majątku. Do walki o poprawę prawa może przyłączyć się każdy z naszych Czytelników. Wystarczy podpisać i przysłać do naszej redakcji zamieszczony obok apel. Zaniesiemy wnioski do Sejmu i będziemy walczyć o zmianę prawa uwzględniającą nasze postulaty.