Gdy policjanci dojeżdżali na miejsce, lekarz uciekł i ukrył się w ogólnodostępnej toalecie, kilkaset metrów dalej. Nie chciał wyjść, ale pod groźbą wyważenia drzwi opuścił toaletę. Po zatrzymaniu okazało się, że 56-letni chirurg onkolog miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Będzie mu postawiony zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pacjentów.
None