Pijany leń zabił sąsiada

2009-03-23 3:00

Potworna zbrodnia wstrząsnęła małą wsią na Lubelszczyźnie. Jarosław Michalak (44 l.) ze Stoczka Łukowskiego został zasztyletowany przez swojego sąsiada Adama K. (47 l.). Szanowany we wsi za swoją pracowitość budowlaniec zginął, bo wytknął swojemu wiecznie zamroczonemu wódką sąsiadowi nieróbstwo.

We wsi wszyscy wiedzieli, że Jarosław jest pracowity, a Adam to nierób, który wolał marnować czas na odurzanie się wódką. I właśnie spity jak świnia rzucił się z nożem na swojego kolegę. Za co? Za to, że pan Jarosław wytknął mu lenistwo. - Nie pij tyle, tylko weź się za jakąś pracę - powiedział. Kiedy pijaczyna to usłyszał, wpadł w taki szał, że rzucił się na mężczyznę. Zadał kilka potężnych ciosów nożem, od których pan Jarosław padł martwy na ziemię.

Na miejscu zaraz pojawiła się policja, która zatrzymała mordercę. Był tak pijany, że nawet nie pamiętał, że kogoś zabił. Teraz grozi mu dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają