Zabójca został skazany na 25 lat więzienia. - Nigdy nie powinien wyjść zza krat! - mówi przez łzy kobieta.
Anita Suchocka ciągle wraca myślami do tego popołudnia. Mariusz przyjechał z pracy, zjadł obiad, wyszedł na krótki spacer. Wracał już, kiedy nieopodal swojego domu zobaczył, jak jakiś pijany osiłek zaczepia dzieci bawiące się w pobliżu kamienicy.
Zobacz: Aborcja u dziecka! Zgwałcona przez bliźniaków 11-latka zaszła w ciążę
- Ubliżał maluchom, a jednego chłopca uderzył. Brat zwrócił mu uwagę - opisuje kobieta.
To rozwścieczyło Sebastiana B. (29 l.). Chwycił kamień leżący na ulicy. Zaczął nim okładać Mariusza po głowie. Kiedy mężczyzna się przewrócił, napastnik nogą zmasakrował mu twarz.
- Brat zmarł w karetce pogotowia podczas reanimacji - mówi pani Anita.
Świadkami zdarzenia było kilku przechodniów. Ludzie widzieli, kto zabił. Sebastian B. został szybko zatrzymany. Trafił do aresztu. W Sądzie Okręgowym w Siedlcach zakończył się jego proces. Został skazany na 25 lat więzienia. - Nie przebaczę mu nigdy. Niech zgnije w celi - mówi Anita Suchocka.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail