Pracownicy chorwackiego portu zaalarmowani zostali przez turystów, którzy widzieli pijanego mężczyznę dryfującego na pokładzie jachtu przy przylądku Planka. Na miejsce została wysłana ekipa ratunkowa.
Na jachcie ratownicy znaleźli pijanego do nieprzytomności, 48-letniego Polaka. Z mężczyzną nie było kontaktu, nie był w stanie mówić, ani ustać na własnych nogach. Na szczęście tej nocy morze było spokojnie. Jak mówią ratownicy pierwszy raz w swojej karierze widzieli tak pijanego człowieka.
Jak się okazało mężczyzna miał w organizmie 2,85 promila alkoholu, a ratownicy uznali, że nie wymaga on hospitalizacji. Polakiem zajęła się jego rodzina, którą poinformowała załoga portu. Mężczyznę czeka teraz dotkliwa kara. Odpowie on teraz nie tylko za sterowanie jachtem pod wpływem alkoholu, ale także za narażenie innych na niebezpieczeństwo oraz także za nieopłacone pozwolenie na żeglowanie po wodach chorwackich.