Podejrzane auto zauważył patrol policji w Zabrzu i próbował zatrzymać pędzącego niczym kierowca rajdowy pijaka. Samochód jechał tak szybko, że stróżom prawa udało się go dopaść dopiero po kilkunastu minutach pościgu. Uciekinier nie dość, że był pijany (1 promil alkoholu we krwi), to jeszcze agresywny, tak bardzo, że mundurowi zmuszeni byli zakuć go w kajdanki. Krewki, ale bezmyślny tatuś trafił do aresztu. Prokurator może postawić mu poza zarzutem jazdy po pijanemu, także zarzut narażenia dziecka na utratę życia.
Pijany tatuś omal nie zabił swojego dziecka
2009-06-08
5:00
Co za nieodpowiedzialny idiota. 34-letni mężczyzna najpierw napił się wódki, a potem wsiadł do samochodu razem ze swoją konkubiną i miesięcznym dzieckiem.