Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że miał 3 promile alkoholu we krwi. Na szczęście w porę ktoś zaalarmował policję, widząc, że pojazd nie porusza się prawidłowo. Po zatrzymaniu okazało się, że 33-latek nie dość, że prowadził na podwójnym gazie, to nie miał ważnego prawa jazdy. Za jazdę po pijanemu grożą mu dwa lata więzienia oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Autostopowicze twierdzili, że nie zorientowali się, w jakim stanie jest "pomocny kierowca".
Zobacz: Ten chłopiec to bohater! Nie pozwolił wsiąść za kierownicę pijanej matce