Jak mówił jeden z właścicieli zniszczonych samochodów, rano usłyszał on łoskot, wyjrzał przez okna ale nie dostrzegł nic podejrzanego. Tylko jeden z zaparkowanych samochodów miał włączony alarm, co nie zaniepokoiło mężczyzny. Rano okazało się, że jego auto jest kompletnie zdewastowane i nadaje się do kasacji. Pojazd stracił koło, nadkole, część drzwi i szybę. Zniszczonych zostało także kilka innych samochodów stojących na tej samej ulicy.
Jak informuje st. asp. Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji, sprawca uszkodził osiem zaparkowanych samochodów, przyczepkę samochodową, słup oświetleniowy oraz znak drogowy. Po dokonaniu zniszczeń porzucił on swój pojazd i oddalił się z miejsca zdarzenia.
Sprawca sam zgłosił się do policjantów i oświadczył im, że to on kierował pojazdem i dokonał licznych uszkodzeń innych samochodów. Badanie wykazało u niego niemal 2,4 promila alkoholu. Od mężczyzny została także pobrana krew by sprawdzić czy nie był pod wpływem innych środków odurzających.