Niezawodny plan skoku legł w gruzach. 40-letniego złodziejaszka z Tarnogrodu (woj. lubelskie) zgubiła chęć uczczenia swojego sukcesu. Rabuś ukrył się w barowej toalecie i tam cierpliwie czekał, aż właściciel opuści lokal. Gdy drzwi się zatrzasnęły, opuścił swoją kryjówkę i zaczął opróżniać kasę. Do skarpetki schował 240 zł, a w kieszenie zapakował trzy paczki papierosów. Zadowolony rabuś nie spieszył się do domu. Zasiadł wygodnie przy barze i zaczął opróżniać butelki z mocnymi trunkami. Zanim się spostrzegł, ogarnęła go senność. Z błogiego snu wyrwał go rankiem zaskoczony właściciel baru.
Pijany złodziej przysnął w obrabowanej knajpie
2008-11-26
3:00
Po kradzieży postanowił się napić