Piję, bo boję się tirów

2009-07-21 5:00

Pan Władysław Ramotowski (37 l.) z Matyjaszek (woj. warmińsko-mazurskie) tak boi się tirów, że zanim wsiądzie na rower, musi wypić jedno, góra dwa piwka. Dla odwagi. Przez to już sześć razy wpadł pijany w ręce policji.

- Te tiry są jak jakieś potwory - zwierza nam się z lęków pan Władysław. - Piję przed podróżą, inaczej bałbym się jechać - dodaje.

Lęk przed tirami pan Władysław przypłacił już kilkoma wyrokami. Ostatni to 300 godzin pracy przy wyrębie przydrożnych drzew. Teraz grozi mu nawet więzienie. - Wracałem po pierwszym dniu pracy i jak te tiry zobaczyłem, to taki strach mnie ogarnął, że musiałem chlapnąć dwa piwka - opowiada rowerzysta z Matyjaszek. Pech chciał, że jadącego lekkim zygzakiem Władysława znów zatrzymali policjanci.

- Już tylko na piechotę będę chodził - stwierdza Ramotowski z rezygnacją. - A tych diabelskich tirów ciągle się boję - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają