Zdziczałe psy biegające po wsi niedaleko Złotowa były od dłuższego czasu niezwykle agresywne, atakowały także ludzi. Gdy jeden z nich próbował powalić sarnę w ciąży, myśliwy zareagował i zastrzelił psa. Po donosie spędził noc w areszcie. Wśród łowczych zawrzało.
Dotychczasowe przepisy pozwalały myśliwym na zabijanie psów agresywnych, bez obroży i znajdujących się z dala od gospodarstw i właściciela.
Myśliwemu grozi do 2 lat więzienia.