W obu meczach z warszawskim zespołem, które Ruch wygrał 1:0, Pilarz był nie do pokonania. Szczególnie zachwycił w rewanżu na Stadionie Śląskim.
- To był zdecydowanie dzień Pilarza. Wszyscy chorzowianie grali twardo, ale najbardziej przeszkadzał nam właśnie bramkarz - kręci głową obrońca "wojskowych" Marcin Komorowski (25 l.).
Piłkarze Ruchu na razie skupiają się na walce o utrzymanie w Ekstraklasie (w niedzielę mecz z Piastem). Po wyeliminowaniu Legii mają jednak apetyt na zdobycie Pucharu Polski.
- Wielu nas przekreśliło, a tu proszę bardzo: zagramy o Puchar Polski! Jeśli pokonaliśmy Legię, to dlaczego mamy nie ograć również Lecha? - mówi Krzysztof Pilarz.