Jak poinformował reporter RMF FM w poniedziałkowe popołudnie ks. Grzegorz Babiarz wkroczył wraz z ochroniarzami do siedziby Wiosny, po czym nakazał zaprzestanie prac wszystkim pracownikom. Część pracowników stanęła na zewnątrz przed budynkiem stowarzyszenia. Ochroniarze ks. Babiarza chcieli także wyważyć drzwi do serwerowni i przejąć dokumentację. Na miejsce wezwano policję. Jeden z pracowników wspominał: - Oni wpadli jak jakaś banda dosłownie, w pięć czy sześć osób. Wprowadzili księdza Babiarza na górę, zaczęli ludzi wyrzucać z salek. Potem jakieś inne ich skrzydło weszło do nas do pokoju i zaczeło krzyczeć, żebyśmy zaprzestali pracy, że będą wręczać jakieś zwolnienia dyscyplinarne.
Pełnomocnik Babiarza wręczył dyscyplinarne zwolnienie Joannie Sadzik (choć w Krajowym Rejestrze Sądowym nadal nie ma wpisu mówiącego o tym, kto jest prawnym prezesem stowarzyszenia). Nikt z pełnomocników księdza Babiarza, ani on sam nie udzielają żadnych wypowiedzi.
Dodatkowo portal Onet.pl poinformował, że wcześniej ks. Babiarz wysłał pracownikom Stowarzyszenia maile, w których groził im zwolnieniom dyscyplinarnym, jeśli nie podporządkują się jego poleceniom.
Przypomnijmy: po rezygnacji ks. Stryczka (po artykule o mobbingu w stowarzyszeniu, sprawę bada teraz prokuratura) prezesem Wiosny w październiku ubiegłego roku została Joanna Sadzik. 4 lutego walne zgromadzenie Wiosny odwołało ją i powołało na prezesa psychoterapeutę, wykładowcę akademickiego ks. Grzegorza Babiarza. Sadzik twierdziła, że nie wie, dlaczego została odwołana. 11 lutego walne zgromadzenie, w innym niż poprzednio składzie, przywróciło Sadzik na stanowisko prezesa. Zdaniem ks. Babiarza działania te były bezprawne. Pod koniec lutego pełnomocnik Babiarza wniósł o wykreślenie z KRS Joanny Sadzik i jej zarządu jako władz i wpisanie księdza Grzegorza Babiarza jako prezesa Wiosny. W kwietniu Joanna Sadzik i zarząd zostali wykreśleni z KRS. W KRS nie ma jednak wpisu potwierdzającego, że ks. Grzegorz Babiarz jest prezesem stowarzyszenia. Oznacza to, że organizacja pozostaje bez zarządu.