Piloci prezydenckiego Tu-154M dostali ostrzeżenia od załogi rządowego Jaka-40?

2010-04-23 10:40

Kolejne nowe wątki w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. „Rzeczpospolita” donosi, że piloci prezydenckiego Tu-154M dostali ostrzeżenia o gęstej mgle nad lotniskiem ponad godzinę przed lądowaniem. O złych warunkach pogodowych mieli ich powiadomić Polacy - piloci, którzy do Smoleńska przylecieli rządowym Jakiem-40 z dziennikarzami na pokładzie.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że załoga Jaka-40, na którego pokładzie 10 kwietnia do Smoleńska przylecieli dziennikarze, informowała pilotów prezydenckiej maszyny o pogarszających się warunkach atmosferycznych.


Według informatorów gazety, oba polskie samoloty miały ze sobą kontakt radiowy. Załogi rozmawiały, gdy prezydencki tupolew był w powietrzu, a Jak-40 już wylądował, a następnie z niego odkołował. Informatorzy gazety twierdzą, że piloci JAKa ostrzegali kolegów szczególnie przed gęstą mgłą.

"Rzeczpospolita" pisze, że piloci Jaka-40 są dla prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy jednymi z ważniejszych świadków. Śledczy od razu po wypadku zabezpieczyli zapisy rozmów zarejestrowane w kokpicie Jaka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki