CZARNE SKRZYNKI: Piloci prezydenckiego Tu-154M tuż przed katastrofą wiedzieli, że się rozbiją

2010-04-14 16:52

Tuż przed uderzeniem w ziemię w kokpicie prezydenckiego tupolewa rozegrał się prawdziwy dramat. Z zapisów czarnych skrzynek wynika, że piloci zdawali sobie sprawę, że katastrofa jest nieunikniona. Podobno jedna z czarnych skrzynek zarejestrowała też dane, które wyjaśniają zagadkę wypadku prezydenckiej maszyny.

Gazeta Wyborcza podaje w swoim serwisie internetowym, że rejestratory rozmów pilotów działały i nagrywały do ostatniego momentu. Odtworzenie tych nagrań ujawniło, jaki dramat rozegrał się w kokpicie. Piloci na sekundy przed uderzeniem w ziemie zdawali sobie dokładnie sprawę, że nie są w stanie zapobiec katastrofie, że się rozbiją.



Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, nie zdradził „GW” co dokładnie nagrało się na taśmach, ani czy pasażerowie wiedzieli, że dojdzie do katastrofy. Nie chciał też powiedzieć czy piloci wcześniej rozmawiali z kimkolwiek z pasażerów czy członków załogi.

Udało się natomiast jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości wyjaśnić, że prezydencki samolot podchodził do lądowania w Smoleńsku tylko raz. Już pierwsza próba okazała się tragiczna w skutkach.

Anonimowy ekspert zdradził również, że zapisy czarnych skrzynek zawierają informację pozwalającą wyjaśnić przyczynę katastrofy. Nie ujawnił jednak, jaka to informacja. W ciągu najbliższych dni wszystkie trzy czarne skrzynki prezydenckiego Tu-154M zostaną przetransportowane do Polski.

Złóż kondolencje:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki