W sumie od września 2009 roku do października 2010 roku zaradny braciszek ukradł 1300 ksiąg, 31 obrazów, a do tego parę stuł i ornatów. Podczas śledztwa zakonnik do wszystkiego się przyznał i przysięgał, że zarobione w ten sposób pieniądze... rozdał biednym.
Na szczęście policjantom udało się odzyskać wszystkie skradzione przedmioty. Sąd Okręgowy w Kielcach właśnie skazał franciszkanina na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata, musi też zapłacić grzywnę.