Duda wzbudził naszą ciekawość, kiedy w październiku objął władzę w Solidarności. W PRL nie był żadnym ważnym działaczem, ale już w III RP z powodzeniem kierował największym, śląsko-dąbrowskim regionem związku. Zaprosiliśmy go do redakcji, żeby sprawdzić, jak chce się zmierzyć z legendą Solidarności; czy pojedzie na kongres PiS; na kogo głosował w wyborach; co sądzi o Lechu Wałęsie (67 l.); dlaczego 13 grudnia nie protestował pod domem Wojciecha Jaruzelskiego (87 l.) oraz co jako szef "S" chciałby osiągnąć.
Obiecał nam m.in., że jego związek przygotuje ustawę zwiększającą poziom płacy minimalnej do 50 proc. średniej krajowej. W tym roku najniższe wynagrodzenie wynosiło 1317 zł brutto, co stanowi 42 proc. średniego wynagrodzenia. Gdyby plan Dudy się udał, wzrosłoby nawet do ponad 1600 zł. - Miliony ludzi mogą na tym skorzystać - zapewniał. Cały wywiad z szefem Solidarności już jutro w "Super Expressie".