Gliński ocenił perspektywę swego startu w wyborach na prezydenta Warszawy. - Nie czas teraz o tym decydować. Może się bowiem okazać, że mimo iż referendum się odbędzie, wcale nie dojdzie do wcześniejszych wyborów na prezydenta. PO może przecież ustanowić w stolicy komisarza. Na razie współpracuję blisko z PiS i dalsze formy tej współpracy będą uzależnione od dynamiki życia politycznego. Osobiście nie boję się rywalizacji, która dla życia publicznego jest bardzo zdrowa. Mogę startować na prezydenta Warszawy, ale za wcześnie na konkretne deklaracje - powiedział.
>>> Kaczyński o Jaruzelskim: w Polsce są czczeni dyktatorzy komunistyczni
Glińśki zaznaczył, że oferta zostania kandydatem PiS na prezydenta jest nobilitująca, ale przedwstępna. Profesor ocenił, że zarówno praca zawodowa, jak i 5-miesięczne doświadczenie polityczne "w jakimś zakresie przygotowują go do ważnych ról politycznych".
"Komorowski? Nie spełna oczekiwań milionów"
Prof. Gliński, oceniając prezydenturę Bronisława Komorowskiego, powiedział, że nie spełnia ona oczekiwań jego i milionów osób. Przypomniał, że wygrał on ilością głosów i nie doprowadził do zjednoczenia Polaków. - Pan prezydent Komorowski jest częściowo odpowiedzialny za to, że ten podział istnieje w Polsce. Ja bym chciał, żeby go nie było - powiedział profesor.