Aresztowany w 2007 roku Piotr Ryba był dziś przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. nacisków. Zeznał, że podczas przesłuchań wysocy oficerowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego wypytywali go o przekręty Andrzeja Leppera, ale także innych polityków, z którymi był związany - m.in. o firmę żony obecnego marszałka Sejmu, Grzegorza Schetyny.
Przeczytaj koniecznie: Były szef CBA oskarżony o przekroczenie uprawnień. Grozi mu do 8 lat więzienia
Podczas dzisiejszego przesłuchania Piotr Ryba oskarżył także CBA o nakłanianie jego i innych świadków do złożenia fałszywych zeznań. Twierdzi, że przez rok siedział w areszcie właśnie na podstawie takich, sfabrykowanych przez CBA zeznań i dokumentów. Jego zdaniem korupcja, o którą miał zostać oskarżony Andrzej Lepper, została "wykreowana" przez CBA.
Piotr Ryba wraz z innym oskarżonym, Andrzejem K., otrzymał zarzut płatnej protekcji. W sierpniu 2009 roku obaj zostali skazani na kary po 2,5 roku więzienia. Składając propozycję odrolnienia atrakcyjnych gruntów na Mazurach, mieli powoływać się na znajomości w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Wyrok do dziś nie jest prawomocny, bo sąd II instancji odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Patrz też: Weronika Marczuk napisała książkę o aferze z CBA
Piotr Ryba, oskarżony w aferze gruntowej: Za pogrążenie Leppera oferowali mi wolność
- Jeśli zeznasz, to wyjdziesz - w ten sposób funkcjonariusze CBA mieli namawiać Piotra Rybę, jednego z oskarżonych w tak zwanej "aferze gruntowej", do złożenia zeznań obciążających byłego wicepremiera i lidera Samoobrony, Andrzeja Leppera. Wprost mieli oferować Rybie wolność w zamian za pogrążenie jednego z liderów koalicji PiS-LPR-Samoobrona, która rozpadła się w lipcu 2007 roku.