Piotr Zelt, aktor: Marzyłem o kolarzówce

2014-12-01 3:00

Był niebieski, miał czeskie przerzutki Favorit i niemieckie opony "szytki", a na ramie napis Romet Jaguar. Spokojnie stał pod choinką w grudniu 1982 roku w domu moich dziadków na łódzkim Julianowie.

Dziadek Tadeusz Stefaniak zdobył go jakimś cudem w tamtych ciężkich czasach, a Mikołaj przyniósł go w tradycyjny sposób - okno otwarte, firanka kołysze się na wietrze, na niebie pierwsza gwiazdka, a mama krzyczy: "O, chyba ktoś tu był!". Odkryłem ten numer, ale nie przyznawałem się rodzicom. Dziś sam przejąłem "patent" z Mikołajem sprinterem i powtarzam go dla mojej córki - Nadusi (6 l.).

Tamtego dnia byłem tak oszołomiony moim Rometem Jaguarem, że chyba nawet nie spróbowałam smażonych grzybów ani karpia. Od razu wypróbowałem prezent, nie zważając na mróz i śnieg. Koledzy mieli motorynki, a ja miałem mój wymarzony rower. Nikomu go nie pożyczałem zgodnie z zasadą, że "dziewczyn, rowerów i szczoteczek do zębów nie pożycza się znajomym".

Zobacz też: Pożyczasz na Święta? Uważaj, żeby nie wpaść w pętlę zadłużenia

Każda wigilia w domu moich dziadków - Tadeusza i Janiny, była magiczna, a postne potrawy do dziś odtwarzane przez moją mamę i siostrę rozpływały się w ustach, natomiast pierwszy dzień świąt... cóż to była orgia smaków i zapachów, bo dziadek był znanym w Łodzi i okolicach wytwórcą wędlin tradycyjnych! Szynka peklowana, wędzona, gotowana, kiełbasy, serdelki, kaszanka... Ach, dziś już tego nie ma, choć potrafię odtworzyć receptury dziadka, bo wszystkiego nauczył mnie w dzieciństwie. Był moim idolem, szanował swoją pracę i ludzi, jeździł dobrymi autami i sadzał mnie za kierownicą, kiedy jeszcze nie dosięgałem do pedałów. W każde święta myślę o nim intensywnie, wdzięczny za wszystkie cudowne wspomnienia i za tę kolarzówkę pod choinką....

Piotr Zelt, aktor znany m.in. z serialu "13 posterunek". Dubbingował takie hity, jak epizody "Gwiezdnych wojen" oraz przygody Scooby'ego Doo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają