Młoda kobieta nie miała najmniejszych szans na przeżycie, jej brat został ciężko ranny. W chwili wypadku licznik terenówki, którą jechał Adrian W., wskazywał 98 kilometrów na godzinę, o 48 więcej niż dopuszczalna prędkość w tym miejscu.
Sprawca wypadku uciekł, ale szybko został zatrzymany. Stanął przed sądem. Ten okazał się nadzwyczaj łaskawy. Choć uznał winę pirata drogowego, to wymierzył mu jedynie karę dwóch lat więzienia.
Zobacz też: Sejny. Wypadek terenówki. Rodzina pana młodego zginęła w drodze z wesela
- Oskarżony nie podjął próby skontaktowania się z rodziną zmarłej, nie przeprosił, nie okazał współczucia. Z drugiej jednak strony sąd uznał, że wymierzona kara jest adekwatna do stopnia winy i spełni cel wychowawczy - pokrętnie uzasadniał sędzia Mirosław Nockowski.
Mama Agaty, Anna Mordzak (48 l.), wyrok przyjęła ze łzami. - Żadna kara córki mi nie zwróci - mówiła zrozpaczona.