Super Express": - W Warszawie pojedynkować się będą Danuta Hübner i Michał Kamiński. Kto odniesie zwycięstwo?
Tomasz Sakiewicz: - Sytuacja nie jest oczywista, gdyż na wynik kandydata ma wpływ nie tylko jego osoba, ale też poparcie dla partii. W Warszawie - choć ta przewaga się zmniejsza - prowadzi Platforma. Trzeba jednak pamiętać, że Danuta Hübner nie jest tak dobra w bezpośredniej walce jak Michał Kamiński, który ma doświadczenie z mediami i potrafi dyskutować ze swadą. Hübner ma doświadczenie polityczne, ale, powiedziałbym, jest to doświadczenie salonowe. Bywa ono przydatne w kuluarach instytucji unijnych - ale w kampanii do Europarlamentu nie ma to znaczenia. Zatem w starciu osobowości na plus wychodzi Kamiński. Nie ma też wątpliwości, że jest on rzeczywistym liderem w stołecznym Prawie i Sprawiedliwości. Natomiast Hübner jako "jedynka" na liście PO wprowadza zamieszanie wśród elektoratu - w partii o korzeniach solidarnościowych jest imigrantem. Ona się z tymi korzeniami wyborcom nie kojarzy. Może nie przerzucą swoich głosów na PiS, ale zagłosują na kandydata z niższym numerem na liście lub mogą w ogóle nie pójść do wyborów.
- Kto dzisiaj zaczaruje Śląsk - Jerzy Buzek czy Marek Migalski?
- Jerzy Buzek jest w tym regionie niezmiernie popularny - to lider w tym pojedynku. Jeżeli lepszy okaże się Marek Migalski, to tylko na zasadzie czarnego konia. Na razie trudno powiedzieć, jak sprawdza się w walce politycznej, natomiast bezcenna będzie dla niego znajomość marketingu politycznego. Uważam, że dla Migalskiego nawet niewielka przegrana z Buzkiem będzie dużym sukcesem - i tak to wszyscy odbiorą. Jeśli chodzi o słupki poparcia dla obu partii - są w tym regionie zbliżone, z niewielką korzyścią dla Platformy.
- Pojedynek w Krakowie między Różą Thun a Zbigniewem Ziobrą stoi pod znakiem zapytania...
- Jeżeli jednak do niego dojedzie - wyraźnie stawiałbym na Zbigniewa Ziobrę. W tym mieście przewagę ostatnio mieli kandydaci centrolewicowi, ale sam Ziobro jest tam niezwykle popularny. Róża Thun - podobnie jak Danuta Huebner - nie do końca jest kojarzona z PO. Potrafiła skutecznie prowadzić kampanie europejskie, ale są to sytuacje, kiedy nie było realnego przeciwnika - te kampanie były "za czymś", a nie "przeciw komuś". Natomiast Ziobro jest typowym fighterem pożerającym przeciwników.