"Dokończymy jego dzieło" - precyzuje sens kampanii hasło PiS. Hasło odwołujące się do tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego (+61 l.) pojawiło się wczoraj w kilkusekundowym filmiku "Puste miejsce".
Pokazane są na nim wydarzenia z czasów jego prezydentury. Widzimy więc m.in. spotkanie polskiego prezydenta z George'em W. Bushem (65 l.) i wizytę w Gruzji. Są też kadry z okresu żałoby po katastrofie smoleńskiej i zaraz po tym pokazany jest siedzący przy biurku Jarosław Kaczyński. Wtedy właśnie pada obietnica.
Patrz też: Rogalski, pełnomocnik rodzin smoleńskich o reportażu w NORWESKIEJ gazecie: Rząd pozwala na szarganie polskiego honoru
Nie jest ona czymś nowym. Jednak przed poprzednimi wyborami prezes PiS jakby unikał tematu Lecha Kaczyńskiego i tragedii smoleńskiej. Kiedy poniósł porażkę, w PiS zaczęto głośnie mówić, że to przez unikanie tematu Smoleńska. Teraz na kilka miesięcy przed wyborami PiS zdradza, jak będzie walczyć o głosy wyborców.
Wczoraj rada polityczna zaapelowała do swoich członków o domaganie się „wyjaśnienia przyczyn tragedii i ukarania tych, którzy się do niej przyczynili”.