Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", PiS znalazł sposób, żeby zrezygnować ze swoich dwóch etatowych śledczych jednocześnie... z nich nie rezygnując.
Pomysł jest prosty. Zbigniew Wasserman i Beata Kempa będą dążyć do wyjaśnienia kulisów afery za pośrednictwem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Jako członkowie Komisji Sprawiedliwości mieliby mianowicie domagać się od prokuratury informacji na temat przebiegu śledztwa, dotyczącego afery hazardowej, i na bieżąco je monitorować – pisze "Rzeczpospolita".
Dzięki tak zaczerpniętym informacjom posłowie PiS mogliby pilnować, oceniać i recenzować poczynania komisji śledczej.
- Być może to ułomny, ale w tej sytuacji chyba jedyny sposób na zbliżenie się do prawdy - powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z posłów PiS.
PiS komisji nie odpuści
2010-01-04
10:51
Beata Kempa i Zbigniew Wasserman najprawdopodobniej nie wrócą do komisji hazardowej. Nie oznacza to jednak, że zrezygnują ze śledzenia losó ustawy hazardowej. Będą to jednak robić z „tylnego fotela” jako członkowie Komisji Sprawiedliwości.