Donald Tusk składał sprawozdanie o stanie finansów publicznych na wniosek opozycyjnego PiS. Nic więc dziwnego, że to właśnie ta partia miał najwięcej pytań, ale i najwięcej uwag do polityki finansowej rządu.
Najwięcej emocji na sali wywołało wystąpienie posłanki Beaty Szydło: - Kiedyś Jerzy Urban mówił, że rząd się sam wyżywi. Dziś usłyszeliśmy, że rząd ma monopol na prawdę – w taki sposób zaczęła swoją przemowę wiceprzewodnicząca PiS. Później zasypała premiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego kilkunastoma pytaniami:
- O jaką kwotę wzrosło zadłużenie państwa od wyborów 2007 roku? Kiedy zadłużenie przekroczy 50 proc. PKB? O ile etatów wzrosło zatrudnienie w administracji? Dlaczego najbardziej obciąża się rodziny o średnich dochodach? Czy rząd policzył, ile podwyżka VAT-u będzie kosztować 4-osobową rodzinę o dochodach na poziomie średniej krajowej? – wymienienie wszystkich wątpliwości zajęło posłance blisko 10 minut.
Niestety posłowie doczekali się odpowiedzi tylko na kilka z zadanych pytań. W znaczącej liczbie przypadków minister Rostowski po odpowiedzi odsyłał posłów opozycji... na stronę internetową jego ministerstwa.
PiS krytykuje Tuska: Jest jak Urban
2010-08-04
17:06
Gorąca dyskusja w Sejmie podczas debaty na temat finansów publicznych. Posłanka Beata Szydło (PiS) pozwoliła sobie nawet na porównanie Donalda Tuska do byłego rzecznika rządu PRL. - Urban mówił, że rząd się sam wyżywi. Dziś usłyszeliśmy, że rząd ma monopol naprawdę – przekonywała oburzona posłanka.