- Osoby zlecające reklamę i ją przygotowujące naruszyły podstawowe dobre obyczaje, zachowały się nieprzyzwoicie, nawołują do nieobyczajnych zachowań, naruszając przy tym normy etyczne powszechnie uznawane w naszym kraju, w tym szacunek do zmarłych czy zakaz posługiwania się ich wizerunkiem i wiele innych w tym nienaruszalność rodziny. W tej sytuacji organy prokuratury winny w sposób przewidziany w przepisach prawa zająć stanowisko procesowe w tej materii oraz zająć stanowisko czy podejmą lub nie stosowne działania cywilnoprawne z urzędu. Należy bowiem zdecydowanie pokazać osobom bezczelnie naruszającym podstawowe normy etyczne powszechnie uznawane przez Obywateli Polski, że takie zachowanie nie zostanie bez reakcji organów Państwa, działającego także z urzędu w interesie i w obronie najbliższych zmarłego, których dobra osobiste zostały cudzym zachowaniem tak drastycznie naruszone – czytamy w dokumencie, do którego dotarł „Super Express”. Pismo sporządził poseł PiS Andrzej Jaworski i wysłał do Prokuratury Generalnej w Warszawie.
>>> Skandaliczna reklama z Lechem Kaczyńskim
Przypomnijmy, w poniedziałek norweski portal randkowy, postawił w Warszawie billboard z wizerunkiem nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obok niego można było zobaczyć kotkę w różowych okularach w kształcie serduszek oraz dymek z napisem: "Czemu wybrałam polityka?". Dodatkowo nad głową prezydenta widać było pisane wielkimi literami hasło reklamowe: "W Twoim związku brak pazura? Spróbuj romansu". Niedługo później, Norwegowie w specjalnym oświadczeniu przepraszali za pomyłkę. Ale równocześnie zamienili zdjęcie prezydenta na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.Zapowiedzieli też, że teraz to brat nieżyjącego prezydenta będzie reklamował na plakatach randki w sieci...