Prawo i Sprawiedliwość miało pokazać wyraźny sprzeciw co do kandydatury Schetyny i dlatego wszyscy mieli brać udział w głosowaniu, wszyscy mieli oddać głos przeciw.
Mieli ale.... Jak zwykle nie zabrakło i takich którzy wyłamali się spod nakazu. 23 posłów PiS w ogóle nie zagłosowało, a 16 było przeciw – donosi „Rzeczpospolita”. Dlatego też pojawił się pomysł, żeby wyciągnąć surowe konsekwencje w stosunku do wszystkich, którzy nie dostosowali się do zarządzenia.
Mowa jest o dotkliwych karach finansowych (co najmniej 500 złotych), a nawet o odebraniu miejsca na listach PiS w wyborach parlamentarnych – dodaje „Rz”. To ma nauczyć wszystkich niepokornych pokory.
Problem w tym, że z dyscypliny klubowej wyłamali się głównie bardzo prominentni działacze PiS. Cały „pierwszy szereg”, w tym sam Jarosław Kaczyński, którego podczas głosowania nie było w Sejmie!
Jeśli PiS zdecydowałoby się na nałożenie kar na niepokornych posłów to płacić musiałby z resztą nie tylko prezes Kaczyński, ale i cala jego świta. Joanna Kluzik-Rostkowska i Adam Hofman podczas wspomnianego głosowania wstrzymali się od głosu. Na sali sejmowej zabrakło natomiast Elżbiety Jakubiak, Pawła Poncyljusza i Joachima Brudzińskiego.