W wywiadzie dla portalu wprost.pl Cymański stwierdził, że w PiS panuje dyktatura. Powiedział także, że "poziom wazeliniarstwa doszedł do stanów ekstremalnych", a Kaczyński otacza się "pachołkami". Eurodeputowany wyraził już skruchę i przeprosił partyjnych kolegów, ale same przeprosiny mogą nie wystarczyć.
- Będzie dyskusja na temat tych słów, bo trudno je zostawić w przestrzeni samym sobie, bez komentarza. Wkrótce poznacie państwo decyzje - zapowiedział Tomasz Poręba w programie "Piaskiem po oczach" w tvn24.
Były szef sztabu PiS stwierdził także, że nie chciałby teraz składać wniosku o wyrzucenie Cymańskiego z partii, bo trzeba wszystko przemyśleć na spokojnie.
Europoseł nie szczędził jednak Cymańskiemu gorzkich słów prawdy. - Nazywanie kolegów z partii pachołkami, obrażanie ich, nie mieści mi się w głowie. Ci ludzie, którzy zostali obrażeni, na to nie zasługiwali. Te słowa nie miały prawa paść - przyznał.
PiS zajmie się Cymańskim. Poręba: Te słowa nie miały prawa paść
2011-10-22
11:25
Europoseł PiS przeprosił kolegów z partii za zbyt szczery wywiad, w którym nazwał ich pachołkami prezesa Kaczyńskiego, ale PiS tak łatwo nie wybaczy. Tomasz Poręba, były szef sztabu wyborczego i także europoseł zapowiedział, że decyzja w sprawie Tadeusza Cymańskiego zapadnie już wkrótce. Czy Cymański zostanie wyrzucony z partii Kaczyńskiego?