Zdarzenie zostało opisane w Internecie przez świadka całej sceny. Jak relacjonowała w sieci pani Natalia, pitbull rzucił się na małego pieska, chwycił go za szyję i zaczął dusić. Z pyska rozjuszonego pitbulla psiaka próbowała wyrwać dziewczynka i przechodnie, którzy zauważyli co się dzieje. Niestety, gdy w końcu udało im się oswobodzić chihuahuę, zwierzak był w opłakanym stanie. Na nic zdała sie reanimacja i szybki transport zwierzaka do kliniki weterynaryjnej. Lekarz weterynarz stwierdził śmierć w skutek zagryzienia.
W rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" mama 10-latki, pod opieką której był piesek powiedziała: - Długo to potrwa, zanim życie córki i reszty rodziny wróci do normy. Ten pies był dla nas jak najlepszy przyjaciel i członek rodziny. Dlatego jest to dla nas podwójna trauma. Dodała też, że w ataku psa ucierpiała także dziewczynka, która ma kilka otarć na rękach. Właściciel psa, który zaatakował chihuahuę może mieć problemy. Grozi mu oskarżenie o niedopilnowanie psa rasy uznanej za niebezpieczną.