Andrzej Szczepański (41 l.) 12 września jechał z Katowic do Warszawy pociągiem TLK. Podczas nocnej podróży zdrzemnął się na dwie godziny. Około 4.30 wysiadł w stolicy i poszedł do pracy. Czuł, że coś jest nie tak. Swędziało go całe ciało.
- Nazajutrz rano z przerażeniem zobaczyłem, że jestem cały w czerwonych ukąszeniach. Dermatolog stwierdził pogryzienie przez pluskwy. Nie mogły pogryźć mnie nigdzie indziej, tylko w pociągu, dlatego złożyłem reklamację. To skandal, że pasażerowie pociągów są atakowani przez insekty - mówi pan Andrzej.
Co na to Tanie Linie Kolejowe? - Skargę rozpatrzymy w ciągu 30 dni i zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające. Przed wyjazdem każdy skład jest sprzątany, raz na dwa tygodnie wagony przechodzą gruntowne czyszczenie - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego TLK.
Nie przekonuje to pana Andrzeja. - Jeździłem pociągami w czasach PRL i nigdy nie spotkało mnie coś takiego - mówi, i apeluje o kontakt do osób, które podróżowały tym samym pociągiem i też mogły zostać pogryzione: [email protected].