Przebudowa dworca w Krakowie miała zakończyć się w 2012 r. Ale szans na jej szybkie zakończenie nie ma. W listopadzie br. wniosek o upadłość złożyła firma Budus, która była wykonawcą inwestycji.
Przy okazji tej inwestycji PKP zaliczyły gigantyczną wpadkę. "Super Express" dotarł do dokumentów, z których wynika, że w lipcu 2012 r. kierownictwo spółki spóźniło się dzień ze złożeniem dokumentów do Centrum Unijnych Projektów Transportowych (przebudowa jest współfinansowana ze środków UE). PKP za jeden dzień zwłoki musiały zapłacić, bagatela, 51 tys. 887 zł odsetek!
Jak się z wpadki tłumaczą koleje? - Nie było opóźnienia w płatności, a jedynie w złożeniu wniosku, o jeden dzień. W wyniku tego zdarzenia w PKP zostały podjęte skuteczne środki zaradcze, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości - przekonuje nas Mirosław Kuk z PKP. Mądra kolej po szkodzie? Tylko ile razy można powtarzać tę samą śpiewkę...