Do Urzędu Transportu Kolejowego właśnie trafiły propozycje stawek tzw. opłaty dworcowej. Zgodnie z nimi Przewozy Regionalne mają rocznie płacić blisko 100 milionów złotych, a PKP Intercity około 40 milionów złotych rocznie za zatrzymanie na konkretnych stacjach. Pieniądze mają pomóc w utrzymaniu i remontach dworców
Przeczytaj koniecznie: Rodzina byłego prezesa PKP Andrzeja Wacha zarabia na...PKP
Niestety wprowadzenie opłaty dworcowej pasażerowie odczują dużo szybciej niż poprawę stanu dworcowych poczekalni. PKP liczy, że uda się przeforsować ten pomysł do końca roku. Wtedy też na pewno wzrosną ceny biletów, bo przewoźnicy z pewnością podniosą będą chcieli powetować sobie straty.
Warto przypomnieć, że to już druga „opłata” jaką chcą Linie Kolejowe zaserwować przewoźnikom. Już teraz kolejarze płacą tak zwaną opłatę peronową. Rocznie wynosi ona 60 milionów złotych. Sumując opłatę peronową i dworcową PKP zyska 200 milionów złotych rocznie, które mają wystarczyć na utrzymanie dworców.
Patrz też: Andrzej Wach, były prezes PKP za bałagan na kolei dostanie 200 tys. zł