O tym, że frekwencja może być wysoka, mówił m.in. premier Donald Tusk (53 l.):
- Frekwencja będzie wyższa niż w pierwszej turze, bo widać, że głosuje więcej osób. I z tego trzeba się cieszyć, zwłaszcza, że wielu mogłoby wybrać pogodę zamiast obywatelskiego obowiązku.
Przypomnijmy, że w pierwszej turze głos oddało 54,94% Polaków. Frekwencja do godziny 17 wynosiła wówczas 41,57%.
Jak dotąd najwyższa frekwencja jest w gminie Rewal - 78%.
Jeśli chodzi o wielkie miasta, frekwencja przedstawia się jak dotąd następująco:
- Białystok - 46,72 proc.,
- Bydgoszcz - 42,81 proc.,
- Gdańsk - 45,58 proc.,
-
Katowice - 42,08 proc.,
- Kraków - 46,66 proc.,
- Lublin - 46,17 proc.,
- Łódź - 42,31 proc.,
- Poznań - 45,26 proc.,
- Szczecin - 42,66 proc.,
- Warszawa 49,91 proc.,
- Wrocław - 44,35 proc.