W Warszawie obowiązuje teoretycznie zakaz ruchu pojazdów powyżej 16 ton w godzinach 7-10 i 16-20, ale wielu kierowców po prostu go ignoruje. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", rozpoczęty w weekend remont trasy AK i mostu Grota-Roweckiego miał być okazją dla urzędników, aby wystąpić do GDDKiA z prośbą o dodatkowe obostrzenia związane z ruchem tirów. Kierowcy ciężarówek upodobali sobie trasę jako najszybszy fragment drogi tranzytowej na północ Europy. Z tego powodu tworzą się tam coraz większe korki, a na daodatek coraz częściej dochodzi do wypadków z udziałem tirów.
ZOBACZ: Warszawa w Remoncie. Trasa AK i most Grota stanie... na 2 lata!
Ratusz planował, aby całkowicie zakazać tranzytu przez Warszawę. Zgodnie z założeniami, wjazd do miasta miał być możliwy jedynie dla posiadaczy przepustek C16 (dostawcy zaopatrzenia sklepów oraz pojazdów budowy). Przedstawiciele GDDKiA utrzymują jednak, że na dodatkowe zakazy nie ma co liczyć.
- Nadal będzie obowiązywał zakaz tranzytu w godz. 7-10 i 16-20. Przy wjeździe do Warszawy ustawimy dodatkowe tablice przypominające o tym zakazie. Poprosimy też Inspekcję Transportu Drogowego, żeby kontrolowała ciężarówki - zapowiada w "Gazecie Wyborczej" Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału GDDKiA.
ZOBACZ: WARSZAWA: Tiry nie dają nam żyć
Problem polega na tym, że do tej pory, ani ITD, ani policja nie potrafiły skutecznie egzekwować u kierowców przestrzegania obowiązującego od 2006 roku zakazu. Teraz ma się to zmienić i patrole pełniące służbę na terenie stolicy mają zwracać baczniejszą uwagę na łamiących przepisy kierowców tirów.
- We wtorek u wojewody mamy spotkanie z policją w sprawie kontroli ciężarówek w związku z przebudową Trasy AK. Wtedy będzie można coś więcej powiedzieć na ten temat - powiedział "Gazecie Wyborczej" Adam Bielakowski, zastępca wojewódzkiego inspektora transportu drogowego.